Konopie
Konopie – magiczna roślina
Konopie znane są ludziom od zarania dziejów, a nawet wcześniej. W czasach prehistorycznych osiągały wysokość nawet kilkudziesięciu metrów – ziemię pokrywały wtedy lasy konopne. Dzięki wykopaliskom wiemy, że uprawiano je już około 10 tys. lat temu. Ich właściwości wychwalali chińscy imperatorzy i lekarze. Własne poletko konopne miał sam Jerzy Waszyngton. Nalewką raczyła się królowa Wiktoria, resztki zioła znaleziono w fajkach Szekspira, a ojciec światowej motoryzacji Henry Ford, wykorzystał konopie siewne do stworzenia pierwszego ekologicznego samochodu.
Konopie mają 25 tysięcy odkrytych zastosowań. Kolumb odkrył nowy ląd na okręcie, którego olinowanie wykonano z włókna konopnego. Na papierze z pulpy konopnej Gutenberg wydrukował Biblię, a ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych spisali na nim Deklarację Niepodległości. Tkanina konopna posłużyła pewnemu niemieckiemu emigrantowi Lévi-Straussowi do wyprodukowania trwałej odzieży roboczej, czyli popularnych jeansów. Z nasion konopi powszechnie tłoczono olej spożywczy – bogate źródło dobroczynnych pierwiastków, witamin oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, w idealnej proporcji 1:3. W medycynie ludowej naszych przodków konopie służyły jako środek łagodzący bóle brzucha i zębów, stymulujący produkcję mleka u karmiących matek, poprawiający apetyt, czy nasenny.
Cannabis sativa są rośliną uprawną. Nie potrzebują dobrej ziemi, rosną nawet w trudnym klimacie. Do ich uprawy niepotrzebne są pestycydy, bo same zagłuszają chwasty i odstraszają szkodniki. Ich mocny system korzeniowy doskonale spulchnia glebę. Dzięki temu mogą być siane na wałach przeciwpowodziowych. Co więcej, w korzeniach pozostałych po ścięciu, znajduje się dużo składników odżywczych, co korzystnie wpływa na żyzność (są doskonałym przedplonem dla wielu zbóż i roślin uprawnych). Oprócz tego mają bardzo cenną właściwość – wyciągają metale ciężkie i toksyczne substancje z gruntu. To sprawia, że idealnie nadają się do oczyszczania skażonych terenów. Pochłaniają również bardzo dużo co2 podczas wzrostu poprawiając jakość powietrza. Te wszystkie korzyści sprawiają, że konopie siewne są jednymi z najbardziej ekologicznych i użytecznych roślin na świecie.
Konopie od tysięcy lat nieodłącznie wiązały się ze zrównoważonym postępem, ekologią i zdrowiem. I mimo usilnych nacisków grup lobbystów, które w 1937 r słynną ustawą marihuanową na lata zatrzymały rozwój produktów na bazie konopi, ostatnie lata i badania udowadniają, że ta magiczna roślina nie powiedziała ostatniego słowa i ma nam jeszcze wiele do zaoferowania.
Fitochemia konopi
Konopie to rośliny, które wciąż wzbudzają liczne kontrowersje. Jednocześnie nie da się zaprzeczyć ich licznym medycznym zastosowaniom. Wraz z rozwojem nauki pojawia się coraz więcej dowodów na ich działanie łagodzące, terapeutyczne, a nawet lecznicze, a lista chorób, na które mogą pomagać, jest naprawdę bardzo długa.
W konopiach Cannabis sativa L. (Cannabaceae) zidentyfikowano ponad 520 związków z różnych grup: flawonoidy, dihydrostilbeny, fenantreny, spiroindany, ale najbardziej charakterystyczne dla tej rośliny są kannabinoidy. W konopiach występuje ich ponad 100. Najlepiej poznanymi są THC, CBD czy coraz intenywniej badany CBG.
Mechanizm działania kannabinoidów
Kannabinoidy łączą się z receptorami komórek nerwowych, podobnie jak neuroprzekaźniki. W organizmie człowieka są dwa typy receptorów: CB1 – występujące głównie w układzie nerwowym oraz CB2 – obecne w układzie odpornościowym. Receptory CB1, CB2 i kannabinoidy tworzą układ endokannabinoidowy (eCB), który odkryto w 1990 roku. Mają go wszystkie kręgowce. Organizm człowieka produkuje związki o działaniu podobnym do kannabinoidów, są to głównie annandamid (AEA) i 2-arachidonoiloglicerol (2AG) i one właśnie są najczęściej obiektem badań.
Endokannabinoidy nie są magazynowane jak klasyczne neuroprzekaźniki, lecz wytwarzane „na żądanie”. Stymulują neurogenezę, odgrywają rolę w regulacji apetytu, kontroli ciśnienia tętniczego, koordynacji ruchowej, oraz opanowaniu emocji i odczucia stresu. Obecnie, nasze życie przebiega w coraz większym stresie, a dla zapewnienia równowagi potrzebujemy sprawnej pracy układu kannabinoidowego. Naukowcy uważają, że mamy kliniczny niedobór endokannabinoidów, bo ewolucja biologiczna nie nadąża za szybkimi zmianami w stylu życia. Niższe stężenia endokannabinoidów stwierdzono np. u osób cierpiących na bóle głowy i chroniczne migreny.
Niedobór endokannabinoidów („eCB deficiency syndrome”) jest coraz lepiej udokumentowany. Aktualny przegląd piśmiennictwa pokazuje, że niedobór endokannabinoidów występuje przy migrenach, fibromialgii, zespole wrażliwego jelita, niektórych chorobach psychicznych i może być przyczyną ich występowania. Zaburzenia uwalniania endokannabinoidów mogą być przyczyną zespołu stresu pourazowego, fobii i różnych form przewlekłego bólu.